...to jest cytat pochodzący od mojego znajomego, który to miał spuentować rozmowę jaka odbyliśmy na temat kobiet. Oczywiście, temat kobiet, związany z kobietami (naszymi żonami, partnerkami, córkami lub w jeszcze innym charakterze powszechnie w przyrodzie występującym ..i towarzyszącym obecności tzw "płci pięknej w naszym życiu" - to znaczy, życiu mężczyzn ...kobiety ..
...Jako, że żadna prawdziwa głęboka dyskusja dwóch osobników męskich nie może pominąć tego obszaru, tak też było tym razem. Cytat ten staje się tematem tego wpisu z dwóch powodów :
1)Został wypowiedziany przez człowieka doświadczonego życiowo. Znajomy w wieku dojrzałym z dosyć bogata historia rodzinna i osobistą... Przeżyte śluby, rozwody, związki formalne i nieformalne, dzieci w różnym wieku (od dorosłych do wieku przedszkolnego) różne doświadczenia życiowe pochodzące z kraju i z zagranicy. Nie sposób Mu odmówić mądrości życiowej, i to nie tylko z racji przeżytych wiosen..
2) Przydarzyła mi się ostatnio historia, która była kalką podobnej z przed lat .
- Historia wcześniejsza - bardzo mocna wymiana zdań z moją partnerką. Dużo wyrażonej i niewyrażonej złości tez w moim kierunku i w kierunku różnych "napotkanych po drodze przedmiotów"... po której nastąpił tzw "cichy wieczór". Następnego dnia Ona "niechcący" wstając robi pierwszy krok - akurat traf chciał, ż"e pod stopą znalazły się leżące moje okulary - efekt - połamane.
- Historia z tego tygodnia - podobnie
jak kiedyś bardzo mocna wymiana zdań z moją partnerką. Dużo wyrażonej i
niewyrażonej złości w moim kierunku i też w kierunku różnych
"napotkanych po drodze przedmiotów"-... po czym ja już będąc czujny "jak
ważka" usunąłem z przestrzeni wszystkie swoje cenne sprzęty, by nie
wystawiać je na "niechcący" atak. Do rana dnia następnego nic się nie
wydarzyło .. Zadowolony z sytuacji,.. i poniekąd uspokojony, postawiłem
auto na parkingu przed sklepem -...po czym w trakcie zakupów pewna
pani,. jak mi wyznała, zupełnie "niechcąco" ..wjechała swoim autem w
moje, bijąc mi tylne światło ... Pierwszy raz, odkąd jestem kierowcą
(kilka dziesięcioleci) ktoś wjechał w moje auto na parkingu,.. Hm..jako,
że nie wierzę w tzw przypadki ... pierwsze o czym pomyślałem to
.."Pani X "wypłaciła" mi w imieniu ...swojej siostry"...:)...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz