niedziela, 20 listopada 2016

5 języków miłości

buk
Przeczytałem ostatnio ciekawą lekturę. Ktoś mi polecił... Zaciekawił mnie temat....Choć na pierwszy rzut oka odrzuciło mnie od tej książki. Wyobraziłem sobie, że jest to kolejny amerykański poradnik z cyklu "nauka pływania w wekeend". Prosty, rewolucyjny, sprzedany w milionach egzemplarzy, elementarz postępowania. Panaceum na wszystkie małżeńskie nieporozumienia, problemy, zdrady i rozstania. Po przejrzeniu jednak, temat mnie zaciekawił .. i nie żałuję spędzonego czasu i wydanych pieniędzy.
Autor, na podstawie wieloletniego doświadczenia z terapii rodzinnych klasyfikuje języki miłości jakim posługują się partnerzy do wyrażania swoich uczuć do drugiej strony. Według niego jest ich pięć. Są to :
  • wyrażenia afirmatywne (np. kocham Cię, jesteś wspaniały, szanuję Cię, podziwiam..itp)
  • dobry czas (np.wspólne spacery, kawki, wyjścia razem, wyjazdy, treningi, rozmowy itp)
  • drobne uczynki (np.zapłacę twoje rachunki, załatwię sprawy, pomogę Ci w czymś itp)
  • podarunki (prezenty itp)
  • dotyk (masowanie, głaskanie, bliskość fizyczna itp)
Czy można wymyślić jeszcze inne ? pewnie tak. Czy te przytoczone powyżej są rzeczywiście popularnym i standardowym sposobem na wyrażanie miłości ? Na pewno tak.
O ile mało przekonywająco wyglądają dla mnie przytaczane przez Autora przykłady na zasadzie ..."i jak odkryli swój język miłości, to żyli długo i szczęśliwie".., o tyle rzeczywiście wygląda na to, że każdy z nas ma swój główny, wiodący język miłości.W ten właśnie sposób wyraża swoją miłość do partnera i tak też by chciał by parter wyrażał jemu uczucie.. Regułą jest niestety to, że partnery mówią do siebie różnymi językami miłości . Jak ktoś ma np język dotyk to próbuje w ten sam sposób komunikować się z parterem. Jeśli zaś językiem partnera będzie np. wspólny czas - dotyk będzie dla niego nieistotny i obojętny. Będzie oczekiwał głównie wspólnego spędzania czasu... I nie dostając go "wysusza swój zbiornik miłości" aż do chwili gdy uznaje, że druga strona w ogóle go nie kocha ..
Tak więc, każdy w sobie znany sposób stara się komunikować z partnerem/ką i oczekuje też specyficznych dla siebie "akcji" by napełnić "swój zbiornik na miłość". "Zbiornik" ten napełnia się u każdego pod wpływem otrzymywanych od partnera sygnałów - oczywiście w swoim języku miłości.
By podtrzymać związek i miłość, wystarczy  "mówić" do partnera jego językiem miłości. Gdy parter dostaje to czego potrzebuje, ma "napełniony swój zbiornik na miłość" i chętnie "oddaje miłość" językiem jakiego oczekuje druga strona..
Rzeczywiście proste i czytelne. Na pewno warto wiedzieć jaki jest własny i partnera "język miłości". Na pewno warto o tym rozmawiać i dbać o właściwy sposób wyrażania swoich uczuć. Czy jest to warunek wystarczający ?.. hm, tego nie wiem, ale na pewno warto poznać, spróbować... i wierzyć, że działa...
ps. W książce jest załączony test, gdzie każdy może odkryć swój własny język. Może też z dużym prawdopodobieństwem wytypować język partnera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz