piątek, 18 listopada 2016

Mądrość życiowa...."............."

cicho sza
„Żyj tak, by na starość  wstyd Ci było o swym życiu opowiadać, ale warto je było wspominać”
Kiedyś w szkole Gestaltu uczestniczyłem w dyskusji na temat życia, wyborów, decyzji, sytuacji itp. Nie piszę, że była to rozmowa o sensie życia, bo…
… takowe rozmowy natychmiast kojarzą mi się z rozmowami dwudziestolatków nad butelką, bądź po butelkach, bądź w trakcie ich opróżniania, w środku nocy, tak zwane „nocne Polaków rozmowy”..;)…
Oczywiście ich głębię i intensywność warunkuje stężenie we krwi znanej i powszechnie cenionej substancji leczniczej, która być może szkodliwa jest na wątrobę ale bardzo zdrowa i pomocna by przekraczać nieśmiałość, docierać do swojej głębi ;), rozluźniać mięśnie i napięcia w ciele, w szczęce, w języku., dzięki czemu, mowa może jest mniej składna ale bardziej szczera i prawdziwa…:).
Zdanie to padło z ust osoby prowadzącej zajęcia w szkole Gestalt. Pani w mocno średnim już wieku, bardzo doświadczonej terapeutki, którą można podejrzewać, że wiele już w życiu przeżyła, a co usłyszała w trakcie tysięcy godzin odbytych terapii z ludźmi wystarczyło by zapewne na niejedną, niesamowicie barwną biografię. I być może jej klienci nie są sławnymi artystami, sportowcami, politykami, wodzami = czyli standardowymi bohaterami księgarnianych biografii, ale tak zwanymi zwykłymi ludźmi. Tych historie wiemy wszyscy z własnego doświadczenia i naszych najbliższych są równie bogate, barwne i często inspirujące..
....„Żyj tak, by na starość wstyd Ci było o swym życiu opowiadać, ale warto je było wspominać” …i nie ma sensu pisać dalej, wszystko jest i jasne, proste i czytelne,..:)….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz