sobota, 19 listopada 2016

ANTHONY DE MELLO - "PRZEBUDZENIE"

przebudz
Kolejna ulubiona lektura. Szykując się ostatnio do wyjazdu w Polskę, wybierając audiobuka do posłuchania, po raz kolejny padło na "Przebudzenie".  Jest to jedna z książek, do której wielokrotnie wracam .. i za każdym razem znajduję "nowe" treści. Fragmenty, które na dany moment rezonują ze mną w sposób szczególny.
Ostatnim razem, szczególną moją uwagę zwrócił fragment dotyczący pomocy i pomagania. A właściwie chodzi nie o sam fakt pomagania ale jego pobudki, powody, o to, co nas skłania by pomagać innym.  Czy jest wynik naszej duchowej, wzniosłej, altruistycznej potrzeby dzielenia się sobą lub jakimiś dobrami z inną istotą? ,... czy raczej egoistyczna potrzeba podniesienia swojej samooceny, sprawienia sobie przyjemności, pokazania siebie w lepszym świetle, dokonania określonej transakcji, której efektem będzie materialna, emocjonalna, duchowa bądź religijna nagroda (np dobry uczynek, kiedyś miejsce w niebie).
Autor proponuje eksperyment, by przypomnieć sobie wszystkie swoje dobre uczynki, tak by poszukać prawdziwej ich motywacji. I rzeczywiście, nie sposób się nie zgodzić, że za iluzją bezinteresownej pomocy, często znajduje się motyw mniej chlubny, hm ..  bardziej prozaiczny. Nie jest to przyjemne odkrycie, szczególnie gdy za niektóre z aktów pomocy dostaliśmy "publiczną" nagrodę. Samo życie, kolejna opadająca maska iluzji..... :)
I w tym momencie nasuwa się refleksja, czy świat nie wyglądał by prawdziwiej gdyby każdy "pomagacz" komunikował swoje rzeczywiste intencje i motywy ? I nie chodzi oczywiście by zaprzestać pomagania, ale by mieć świadomość rzeczywistego celu każdego działania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz