piątek, 18 listopada 2016

Osho

Osho
Kiedyś byłem zafascynowany osobą Osho. Czytałem jego książki (..nie są to Jego książki ale zredagowane zapisy wykładów..) słuchałem też samych wykładów. Podobała mi się zawarta tam mądrość życiowa, głębia i specyficzna poetyka/filozofia wschodu . Oczywiście Osho głosił Swoje prawdy i zdobywał popularność w specyficznych czasach. Jego filozofia wolności i miłości idealnie wpisała się w przewrót obyczajowo społeczny lat 60 i 70 w USA.
Abstrahując od Jego życiorysu,.. perturbacji związanych z pobytem w Stanach, wygnaniem z USA/powrotem do Indii, teorii o spisku na życie, w wyniku którego umarł, wielu prawdziwych i nieprawdziwych historiach z jego życia prywatnego oraz tego co się działo w Jego ashramach i ośrodkach duchowych .. do dziś.w jego poglądach i filozofii, można odnaleźć mnóstwo uniwersalnych prawd...
Ja szczególnie podziwiam go za niesamowitą odwagę i konsekwencję w głoszeniu Swoich poglądów. To, że był np. w stanie zbudować ośrodek w Punie Indiach, do którego tłumnie przybywali wyznawcy i wielbiciele z wielu krajów.Stworzył tam enklawę świata żyjącego według zupełnie innych zasad niż te, „ogólnie panujące”. Oczywiście, dla badaczy zachowań społecznych, ośrodek ten (i jego bywalcy), spełnia wszelkie kryteria sekty, ale dla wielu stanowił i do dziś stanowi miejsce, gdzie można „zażyć” i spróbować alternatywnego spojrzenia na świat.  Osho w ramach „swojej konsekwencji” był w stanie np. posiadać kilkanaście aut Roice Roice (jeden do dziś stoi zaparkowany w ashramie w Punie w jego domku - muzeum (rzeczywiście piękne, białe luksusowe auto, nawet dziś pewnie kosztujące majątek...). Może to i dziś szokować wielu, gdyż jak to ?.. On niby Mistrz duchowy, a za murami ashramu i w całych Indiach w tym czasie (dziś również) żebrzące dzieci i nędza obecne powszechnie...ile dzieci można było za to auto wysłać do szkół itp…
Niewątpliwie Osho był niesłychanie charyzmatycznym ale też kontrowersyjnym człowiekiem. Warto jednak poznać jego filozofię, warto też pobyć w Punie w Jego ashramie. Mimo, że go tam fizycznie nie ma, zmarł w roku 1990, pamięć o Nim nie przemija, a biorąc pod uwagę ile jego książek się wydaje na świecie, ile ludzi przyjeżdża do ośrodków Osho na świecie, można powiedzieć chyba, że Jego popularność ciągle rośnie.
Za co ja (i pewnie też świat) jestem mu wdzięczny, poza pięknym ashramem ?  W ramach filozofii, szczególnie cenię metaforę jakiej często używał określając „pełnego człowieka” Buddą – Zorbą. Czyli połączenie czystej świadomości i obecności Buddy z całkowitą spontanicznością i obecnością tu i teraz Zorby.
Cenię też i staram się dosyć regularnie doświadczać medytacji dynamicznej. Jest to szczególna forma tańca, transu, nieprawdopodobnie oczyszczająca i rozluźniająca forma medytacji i doświadczenia siebie i swojego ciała. Korzystam też regularnie z kart Osho Zen Tarot. Wyciągam sobie w ramach zabawy co niedziela jeną kartę. Stanowi ona dla mnie swego rodzaju wskazówkę do tego co się w danym tygodniu będzie u mnie się działo. „Zaskakującą” bądź „przypadkowo :)” często karta ta na tyle blisko odpowiada wyzwaniom tygodnia, że pomaga zrozumieć przyczynę tego co się dzieje…Niby zabawa, ale sporo w niej prawdy, nie zawsze prostej, łatwej i przyjemnej ;)...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz