Jedna z podstawowych zasad funkcjonowania w świecie. Napisano o niej wiele książek, istnieje na ten temat wiele teorii. Tematyka „zarządzania czasem” jest jednym z podstawowych wyzwań naszego wieku. Wkoło nas tyle się dzieje, jesteśmy bombardowani z każdej strony informacjami, akcjami, wiadomościami. Spędzamy coraz więcej czasu w pracy. Dodatkowo miasta są coraz bardziej zakorkowane i coraz dłużej zajmują nam dojazdy. Mamy coraz więcej kanałów telewizji, jesteśmy stale „on” poprzez telefony komórkowe i maile. Jak znaleźć czas na wszystko?
Pracując na etacie (praca zajmowała mi minimum 10 godzin dziennie) wyobrażałam sobie, że jak już nie będę codziennie pracował to będę miał mnóstwo czasu :). Potem życie niestety zweryfikowało tę teorię. Nie pracowałem już codziennie lub pracowałem w domu wtedy kiedy chciałem, a „tzw czasu” miałem dokładnie tyle samo albo nawet mniej. Mimo, że stosowałem różne techniki „time management” (kalendarze, to do listy, priorytety ważne-pilne, ważne-niepilne itp).. nie widziałem dużej różnicy w ilości „tzw wolnego czasu”.
Czy poczucie biegu czasu jest wynikiem techniki i sposobu postępowania? Czy jest to efekt przyzwyczajenia się do życia w biegu? Czy jest to wynik próby sięgania po coraz to nowe rzeczy, umiejętności, wrażenia ? ...
Prawdopodobnie nie ma na to pytanie jednej odpowiedzi. Ostatnio usłyszałem jednak opinię na ten temat, która wydaje się banalnie prosta i a jakże mądre i praktyczna….
„Nie ma czegoś takiego jak time management. Czasem nie da się zarządzać. On po prostu dla wszystkich płynie tak samo. Da się za to zarządzać swoimi działaniami i aktywnościami. Wystarczy każdego wieczora wziąć kartkę (kalendarz) lub telefon (notatka) itp. i napisać wszystko co chce się zrobić następnego dnia … i najważniejsze,.. nie pozwolić by jakieś zewnętrzne okoliczności przeszkodziły nam wypełnić tę listę w całości”...
........
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz