piątek, 18 listopada 2016

Ciało to świątynia duszy....

mel b
Oglądałem ostatnio w necie niesamowite zdjęcia ludzi, którzy w stosunkowo krótkim czasie, dzięki własnej pracy i codziennemu wysiłkowi treningowemu, odmienili swoje ciała w kierunku zdrowej, witalnej, wysportowanej sylwetki....
Z zewnątrz wygląda to banalnie prosto, wystarczy inspiracja oraz wewnętrzna decyzja, że się chce zmiany, potem trening i gotowe. Jakie to proste :)...Inspiracja jest dostępna – wystarczy wejść do netu, jest Chodakowska, Mel B,, pójść na trening tysiące trenerów na siłowniach w klubach itp.. poszukać przykładów tych, którym się udało (w necie, zdjęć ludzi przed treningiem i po jest masa), potem decyzja startu z postanowieniem osiągnięcia celu i.. gotowe. I tyle teoria… praktyka jest oczywiście inna...
Na początek wiadomo, że należy do decyzji odpowiednio dojrzeć, znaleźć silny motyw przewodni, tzw WHY (ang. Dlaczego) jakiś  cel, który spełni naszą głęboką,wewnętrzną potrzebę osiągnięcia jakiegoś stanu (którego dziś niestety nie mamy, a go pragniemy).Cel, którego realizacja jest na tyle atrakcyjna, by znaleźć silę i wewnętrzną determinację  doprowadzając swe postanowienie do końca..
Kto z nas wielokrotnie nie podejmował wyzwań by potem po jakimś czasie, z nich zrezygnować, odpuścić, uznać, że jednak za trudne, nieosiągalne, nieistotne itp. lub, że super, ale to nie jest ten moment, może w przyszłym roku, sezonie itp.. Chyba każdy zna to doświadczenie.
Tak więc zainspirowany zdjęciami w necie i kilkoma opiniami podjąłem wyzwanie 30 dni codziennych ćwiczeń z Mel B. Mój cel jest prosty, wzmocnienie kondycji, elastyczności i witalności w ciele. Co oczywiste, codzienny trening fizyczny wymaga dodatkowej dyscypliny w zakresie odżywiania. Konieczne jest też lepsze zorganizowanie czasu by wygospodarować dodatkową przestrzeń na dodatkowe ćwiczenia. Same zatem plusy więc… Gooo.  Dziś jest mój 6-ty dzień z Mel B, zestaw sobotni zaliczony :).
Ps. Ćwiczenia te nie tylko są mocno energetyczne ale też ....bardzo przyjemne w odbiorze. Mel B prowadzi je świetnie, czas upływa błyskawicznie, a wrażenia estetyczne są wzmocnione super widokiem ogrodu, palm, basenu,.. chwilami szumem oceanu, .. i oczywiście piękną i niebywale seksowną prowadzącą :) ....która, ma 40 lat i trójkę dzieci... :))...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz