niedziela, 20 listopada 2016

Zaczytane z Sieci - O czym 90% katolików nie wie. Krótka Historia Kościoła.

..W sieci pojawił się ciekawy materiał.
Z jednej strony, nie mam pewności czy wszystkie przytoczone fakty są prawdziwe. Być może są to w części niepoparte dowodami hipotezy (np otrucie Papieża Jana Pawła I) z drugiej strony nawet jak część nie jest potwierdzona, sama drogo Kościoła Rzymskokatolickiego do władzy, bogactwa, przejęcia monopolu na wszelaką prawdę wydaje się oczywista. Większość z przytoczonych historycznych przykładów do dzisiaj w jakiś sposób funkcjonuje nie tylko w świadomości zbiorowej ale w realnym życiu.
Porażająca prawda o historii pełnej manipulacji, walki, eksterminacji, zbrodni i zniewolenia. Niesamowite jest w tym wszystkim to, że chociaż dla większości te fakty są znane iluzja i fałsz trwa w najlepsze.
 Dla przypomnienia :

Przykazanie miłości – według Ewangelii dwa przykazania ustanowione przez Jezusa Chrystusa: miłości do Boga i miłości bliźniego (tj. do każdego człowieka). Zwane są też największym przykazaniem. W rzeczywistości mogły być przez Jezusa Chrystusa co najwyżej powtórzone - występowały już w Torze co najmniej kilkaset lat przed spisaniem Ewangelii.
W 22 rozdziale Ewangelii Mateusza Jezus został zapytany: Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? Odpowiedział:
Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.
 

O czym 90% katolików nie wie. Krótka Historia Kościoła.

 
     ”II wiek  - Rzymski filozof Celsus poświadcza fałszowanie pism chrześcijańskich, mówiąc o rewizjonistach: „przerabiali Pisma Święte z ich pierwotnej postaci i usunęli wszystko, co pozwalało im na odparcie skierowanych przeciwko nim zarzutów.”
 - Uczeni wykazali, ze wszystkie cztery uznane przez Kościół Ewangelie zostały przerobione i poprawione. 
      III wiek. Aż do III wieku wyznawcy chrystianizmu nie słyszeli o wieczystym dziewictwie Maryji. Ewangelia Mateusza informuje, iz Jozef „nie zbliżał sie do Maryji, az porodziła syna”.”Zbliżenie sie” oznacza w Biblii małżeńskie współżycie.
 (Fakt współżycia Jozefa z Maryja po narodzinach Jezusa będzie oczywisty dla każdego, komu kościelne dogmaty nie zakazują logicznego wnioskowania.)
      312 r. Bitwa pod mostem mulwijskim – Chrześcijaństwo staje sie jedną z religii państwowych Rzymu. Powstanie Instytucji Kościoła Katolickiego. Początek prześladowania i mordowania przedstawicieli innych wyznań.  
      319 r. Cesarz Konstantyn ustanowił prawo zwalniające kler od płacenia podatków i służby w armii.  
      321 r. Cesarz Konstantyn nakazuje święcić niedziele zamiast dotychczasowej soboty.  
      325 r. Cesarz Konstantyn na soborze nicejskim ustanawia kanon pisma „świętego” i „dwójce świętą” awansując Jezusa do miana Boga. Jezus z Betlejem ma zastąpić dotychczas czczonego Mitre.
 -Narodziny Boga Mitry przypadające na dzień 25 grudnia, staja sie datą przyjścia na świat Jezusa.
 -Wniebowzięcie Mitry w okresie równonocy wiosennej staje sie chrześcijańskim świętem Wielkanocy.
 -W Rzymie na Wzgórzach Watykanckich, chrześcijanie przejmują świętą grotę Mitry, czyniąc z niej siedzibie Kościoła katolickiego
 -Występowanie wyraźnych podobieństw do mitryzmu, ojcowie chrześcijaństwa tłumaczą dzialanoscia diabla.  
      330 r. Wprowadzenie zwyczaju czczenia zmarłych („świętych”) i ich relikwii  
      355 r. Biskupi zostają uwolnieni spod nadzoru sądów świeckich. 
      360 r. Wprowadzenie zwyczaju czczenia aniołów  
      381r. Do obowiązującej dotychczas konstantynskiej „Dwojcy Świętej” cesarz Teodozjusz dołączył trzecia osobę tzw.”Ducha Świętego”. Działo sie to na soborze w Konstantynopolu  
      391 r. W Aleksandrii Chrześcijanie spalili największą na Ziemi bibliotekę, w której przechowywano około 700 000 starożytnych zwojów. Zamknięto starożytne akademie, skończyło sie nauczanie kogokolwiek poza murami kościołów. 
      431r. Wyrażenie „Xristo Tokos” – Matka Chrystusa – zostało zastąpione na „Teo Tokos” – Boga Rodzica. 
      539 r. Ustanowiono władze papieży oraz ofiarę mszy świętej 
 - Na soborze w Macon biskupi glosowali nad problemem, czy kobiety maja dusze. 
      593 r. Papież Grzegorz I wprowadził wiarę w czyściec, dla uzdrowienia finansów kurii rzymskiej poprzez sprzedaż odpustów od kar czyscowych.  
      600 r. Wprowadzono łacinę do liturgii.  
 715 r. Wprowadzono modlitwy do Marii Panny oraz świętych. 
      726 r. W Rzymie zaczęto czcić obrazy. 
 - Kościół rzymski z Dziesięciu Boskich Przykazań usunął drugie, które brzmi:
 ”Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które sa w wodach pod ziemia. Nie będziesz sie im kłaniał ani służył”.
 - Otwarło to drogę do handlu obrazami, szkaplerzami, krzyżami, posagami itp. Przykazań jednak musiało pozostać dziesięć. Podzielił wiec kościół ostatnie przykazanie, mówiące o niepozadaniu ani zony, ani osła, ani wolu, na dwie części i odtąd katolicy maja tez Dziesięć Przykazań, tak jak i Żydzi. 
      783 r. Nastał zwyczaj całowania nóg papieża.  
 813 r. Ustanowiono Święto Wniebowzięcia Maryji  
      993 r. Papież Leon III zaczął kanonizować zmarłych.  
 X wiek – Cala Europa znalazła sie pod panowaniem Kosciola.Zalamuje sie aktywność na polu medycyny, techniki, nauki, edukacji, sztuki i handlu. Rozpoczyna sie mroczny okres w historii Europy.  
      1000 r. Ustanowiono Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zadusznych.  
 1015 r. Wprowadzono celibat dla duchownych, aby rozwiązać problem przejmowania spadków przez ich rodziny .(Przedtem duchowni mieli zony i dzieci).  
      1077 r. Papież Grzegorz VII ustanowił „klatwe” 
 1095 r. Papież Urban II wezwał rycerzy Europy do zjednoczenia i marszu na Jerozolimę. Zainicjował w ten sposób pierwsza wyprawę krzyżową.
 Papież ogłosił, iz „Wyklęty będzie ten, kto powstrzyma swój miecz przed rozlewem krwi”.  
     1099 r. Masakra Muzułmanów i Żydów w Jerozolimie. Kronikarz Rajmund pisał:
 ”Na ulicach leżały sterty Głów, rak i stop. Jedni zginęli od strzałów lub zrzucono ich z wież; inni torturowani przez kilka dni zostali w końcu żywcem spaleni. To był prawdziwy, zdumiewający wyrok Boga nakazujący, aby miejsce to wypełnione było krwią niewiernych.”
      XII wiek – Uczony i filozof, święty Tomasz z Akwinu głosił, ze zwierzęta nie maja życia po śmierci ani wrodzonych praw, oraz ze „przez nieodwołalny nakaz Stwórcy ich Zycie i śmierć należą do nas”. 
      1116 r. Sobór Laterański ustanowił spowiedź „na ucho”. Taka forma spowiedzi pozwalała na sprawowanie większej kontroli nad ludźmi, oraz na „wywiad środowiskowy”.  
      1140 r. Ułożono i przyjęto 7 sakramentów świętych.  
 1204 r. Zaczęła działać Święta Inkwizycja. Słudzy kościoła zamęczyli i spalili żywcem miliony ludzi. Spalanie ludzi, praktykowane w XX wieku przez nazistów, po raz pierwszy zastosowane było na skale masowa przez chrześcijańską inkwizycje.
 Majątki „heretyków” przejmowane były przez kościół i inkwizytorów. Jak na ironie inkwizytorzy wybierani byli najczęściej spośród dominikanów i franciszkanów, którzy ślubowali życie w ubóstwie…
 -Nawet w XXI w Watykan nie dopuszcza nikogo do archiwów dotyczących inkwizycji.  
 ”Encyklopedia katolicka” twierdzi,iz inkwizycja „dużo zdziałała dla rozwoju cywilizacji”. 
      1208 r. Papież Innocenty III zaoferował każdemu, kto chwyci za bron, oprócz boskiego zbawienia, również ziemie i majątek heretyków. Rozpoczęła sie Krucjata Albigenska, której celem było wymordowanie Katarów. Szacuje sie, ze Krucjata Albigenska pochłonęła milion istnień ludzkich, i dotknęła większą część populacji południowej Francji. Przeor, dowodzący wojskami krucjaty, gdy mu sie skarżono, ze trudno jest odróżnić wiernych od heretyków, odpowiedział: „Zabijać wszystkich. Bóg ich odróżni”.  
 - Papież Innocenty III twierdzi: „Każdy kto próbuje stworzyć własny wizerunek Boga niezgodny z dogmatem Kościoła musi być bez litości spalony”.  
      1229 r. Papież Grzegorz IX zakazał czytania Biblii pod sankcja kar inkwizycyjnych. 
 1231 r. Nakaz papieski zalecał palenie heretyków na stosie. Pod względem technicznym pozwalało to uniknąć rozpryskiwania sie krwi.  
      1252 r. Tortury zostaja prawnie dozwolone przez Kosciol (zostaly ustanowione przez  papieza Innocentego IV)
 - Tortury obejmowały : łamanie na kole, wieszanie za ręce z ciężarami u nóg, ściskanie czułych części ciała, sadzanie na gorących węglach lub żelazie, wyłamywanie stawów, gotowanie żywcem itp. Była to „ludzka” – jak zapewnia kościół – metoda badan.
 -Na narzędziach tortur umieszczano motto: „Chwała niech będzie panu”…    
      1263 r. Zatwierdzono przyjmowanie komunii pod jedna postacią.  
 1264 r. Ustanowiono uroczystość Bożego Ciała. 
      1275 r. Pojawiły sie dyskusje na temat płacenia daniny. W odpowiedzi papież ekskomunikował cale miasto, Florencje.  
 XIV wiek Wybucha epidemia czarnej śmierci, Kościół wyjaśniał, ze winę za ten stan rzeczy ponoszą Żydzi, zachęcając przy tym do napaści na nich.    
      1311 r. Papież Klemens V jako pierwszy ukoronował sie potrójną korona władcy. 
 1326 r. Niezgodność przesadnie bogatej organizacji Kościoła z głoszonymi  przez nią ideami Jezusa Chrystusa ,doprowadziła do ogłoszenia bulli papieskiej „inter nonnullos”, w której uważano za herezje twierdzenia, jakoby Jezus i Jego apostołowie nie posiadali żadnej własności w postaci dóbr materialnych. 
      1378-1417 r. Dochodzi do tzw. „Wielkiej Schizmy”. Władza jest podzielona miedzy dwóch papieży – jednego urzędującego w Rzymie,
 drugiego w Avignon. Spory nie dotyczyły religii, ale polityki i władzy  
      1450-1750 r. Okres polowania na czarownice. Straszliwymi torturami zamęczono setki tysięcy kobiet posądzanych o czary.
 - Dzieci można było również oskarżać o czary: dziewczynki po ukończeniu 9,5 lat, chłopców po ukończeniu 10 lat. Młodsze dzieci torturowano w celu uzyskania zeznań obciążających rodziców. W procesach o czary brane były pod uwagę „zeznania” dwulatków
 -Tortury obejmowały : łamanie kołem, wieszanie za ręce, biczowanie, przypiekanie, gotowanie w oleju, wbijanie kolców w oczy,
 wyrywanie obcęgami piersi i narządów płciowych. 
      1484 r. Papież Innocenty VIII oficjalnie nakazał palenie na stosach kotów domowych razem z czarownicami. Zwyczaj ten był praktykowany przez trwający setki lat okres polowań na czarownice.
 - Wiara, ze zwierzęta sa pośrednikami diabla, doprowadziła do załamania sie naturalnej kontroli liczebności populacji gryzoni. Celem ataku gorliwych chrześcijan najczęściej były koty, wilki, węże, lisy, i białe koguty. Ponieważ wiele z tych zwierząt polowało na roznoszące choroby gryzonie, ich eliminacja wzmogła wybuchy epidemii.  
      1492 r. Kolumb odkrył Amerykę . Inkwizycja szybko postępuje śladami odkrywców.  
 1493 r. Bulla papieska uprawomocniła deklaracje wojny przeciwko wszystkim narodom w Ameryce Południowej, które odmówiły przyjęcia chrześcijaństwa. 
     - Rozpoczęła sie kolejna bestialska rzez w imię Boga.Wbijano ciężarne kobiety na pale, ćwiartowano żywcem indiańskie niemowlęta, przywiązywano ofiary do luf armatnich i puszczano je z dymem, rozrywano ludzi przy pomocy koni, mordowano, gwałcono, ucinano ręce, nosy, wargi, piersi. 
    -Jezuita Jose de Anchieta, twierdzil:”Miecz i żelazny pręt to najlepsi kaznodzieje”. Ten oto barbarzyńca, został beatyfikowali w 1980 r. przez papieża, który nazywał go „apostołem Brazylii, wzorem dla całej generacji misjonarzy”. Bandyta, który w bestialski sposób unicestwił tysiące ludzkich istnień, uznany został za świętego… 
     - Gdy katoliccy „misjonarze” zawitali do Meksyku, żyło tam około 11 milionów Indian, a po stu latach juz tylko 1,5 miliona. Słowo Boże zawiezione w tamte rejony „pięknie zaowocowało”. 
     - Podczas pobytu na tamtych ziemiach, papież nazwał ta zbrodnie przeciwko ludzkości „dziełem ewangelizacji i pokoju”.  
      1563 r. Ustalono, ze tradycja Kościoła jest ważniejszym źródłem objawienia od Słowa Bożego.  
      1572. We Francji 24 sierpnia zamordowano 10 000 protestantów. Papież Grzegorz XIII napisał potem do króla Francji Karola IX: „Cieszymy sie razem z tobą, ze z Boska pomocą uwolniłeś świat od tych podłych heretyków”  
      1543 r. Kopernik publikuje teorie heliocentryczna.Jego dzieło trafia na kościelny indeks ksiąg zakazanych i pozostaje tam az do 19 wieku. (Czyli az do 19 wieku kosciol uznaje, iz ziemia tkwi nieruchomo w centrum Wszechświata).  
      1584 r. Giordano Bruno twierdzi iz gwiazdy sa innymi Słońcami, wokół których mogą krążyć inne planety, a na nich żyć inne istoty. Za swoje poglądy zostaje spalony żywcem na stosie. Egzekucje opóźniono o dwa lata z rozkazu papieża Klemensa VIII. Papieżowi zależało, by stos na Campo dei Fiori stal sie jedna z atrakcji dla pielgrzymów.  
      1633 r. Galileusz próbuje rozpowszechniać teorie heliocentryczna. Zostaje zatrzymany przez Inkwizycje i pod groźbą tortur zmuszony do odwołania swych pogladow.Inkwizycja skazuje go na dożywotni areszt domowy.  
     - Poglądy świętego Augustyna odzwierciedlały „naukowe” podejście Kościoła do swiata: „Jest to niemożliwe, aby po przeciwnej stronie Ziemi znajdowali sie ludzie,  gdyż w Piśmie Świętym nie ma wzmianki o takim rodzie wśród potomków Adama.”  
      1854 r. Wprowadzono dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryji Panny.  
 1855 r. Sprzeciw Kościoła wobec Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Kościół głosił iz „wolność to bluźnierstwo, wolność to odwodzenie innych od prawdziwego Boga. Wolność to mówienie kłamstw w imię Boga”.  
     1870 r. Wprowadzono dogmat o nieomylności papieża.  
 -Początek XX wieku – Papież Leon XIII nadal udowadnia, ze najwyzsza kara daje sie uzasadnić następująco: „Kara śmierci jest niezbędnym i skutecznym środkiem dla osiągnięcia celu Kościoła, gdy buntownicy wystąpią przeciw niemu i narusza jedność duchowa”.  
      1917 r. Tortury były prawnie dozwolone przez Kościół od roku 1252, w którym zostały ustanowione przez papieża Innocentego IV, az do roku 1917,
 w ktorym to zaczal obowiązywać nowy Codex Juris Canonici.  
      1931 r. Papież Pius XI wydaje encyklikę „Non abbiamo bisogno”, w której jest mowa o wdzięczności kościoła dla faszyzmu za zlikwidowanie wroga – socjalizmu.  
      1933 r. Hitler oświadczył, ze w chrześcijaństwie widzi „niezachwiany fundament moralności; dlatego „obowiązkiem naszym jest utrzymanie i rozwijanie
 przyjaznych stosunków ze Stolica Apostolska”.W czasie II Wojny Światowej papież Pius XII przyjmował na codziennych audiencjach niemieckich zbrodniarzy wojennych, udzielając im błogosławieństwa. 
      1950 r. W petycji do Watykanu, katolicy proszą o dogmatyzacje fizycznego wniebowzięcia Maryji. W odpowiedzi Watykan uchwala dogmat o wniebowzięciu Najświętszej Maryji Panny (w Ewangeliach nie ma słowa o tym). 
      1965 r. Dopiero w 1965 roku kościół niewaznil potępienie Galileusza.   
 1968 r. Papież Paweł VI ogłasza encyklikę „Humanae vitae”, z której skutkami rodziny katolickie borykają sie do dzisiaj. Jedynymi środkami regulacji urodzin  dopuszczonymi przez kościół pozostaje wstrzemięźliwość płciowa i metoda kalendarzyka, a każdy stosunek płciowy ma mieć na celu poczęcie życia. Encyklika papieska nie przeszkadza jednak Watykanowi na posiadanie udziałów i czerpanie zysków z produktów firmy „Instituto Farmacologico Serono”, która wypuszcza na rynek niezwykle dochodowy środek antykoncepcyjny o nazwie „luteolas”. 
      1971 r. FBI wpada na trop sfałszowanych przez nowojorskich gangsterów papierów wartościowych na sumę 14 milionów dolarów.
 Odbiorca okazuje sie Bank Watykański. FBI ustala ze był to zabieg próbny przed docelowa operacja na kwotę 1 miliarda dolarów.  
      1977 r. Papież Paweł VI wyjaśnia, ze kobieta ma zakazany wstęp do kapłaństwa, ponieważ „nasz Pan był mężczyzną”.
      1978 r. Papieżem zostaje Albino Luciani , człowiek niezwykle skromny,postepowy i uwielbiany przez masy , którego pontyfikat trwał tylko 33 dni.  Zgadzał sie na stosowanie środków antykoncepcyjnych, dopuszczał kapłaństwo kobiet, sprzeciwiał sie celibatowi.  Postanawia zniszczyc mafijne struktury watykanskich finansów, a następnie oczyścić Watykan i Kościół z oszustów i  aferzystów. Sporządza listę 121 purpuratów watykańskich do natychmiastowego zdymisjonowania. Tuz przed rozpoczęciem zaplanowanych czystek umiera 28 września po „zjedzeniu niestrawnego posiłku” (zostaje otruty). Nie przeprowadzono sekcji zwłok. Jego testament ginie w tajemniczych okolicznościach.”
(znalezione w sieci)
 

Tantra serca

foto
Ostatni tydzień spędziłem na stażu u Mario i Gayi Wiśniewskich. Pisząc o inspiracjach i motywacjach nie wyobrażam sobie mojego bloga bez Nich i Ich Tantry serca..
Ostatni raz byłem na stażu z Tantrą serca w 2013..i od tamtej pory w sumie sporo się zmieniło. Z jednej strony dalej są to jedne z najbardziej inspirujących i transformujących spotkań w jakich miałem szansę i okazję uczestniczyć. Z drugiej strony, pojawiło się nowe miejsce - Modra rzeka. Ośrodek, w którym nie tylko odbywają się warsztaty "rozwojowe" ale również mieszkają ludzie, których łączy wspólna pasja, podobny stosunek do życia, rozumienia świata i jego mechanizmów...
Czym jest dla mnie Tantra serca? Pierwsza odpowiedz jaka mi przychodzi to „teatr przebudzenia”.  Nie jest to jednak "zwykły teatr". Raczej spektakl, w którym aktorami są uczestnicy i ich bliscy (mimo, że ich fizycznie tam nie ma..), prowadzący, otoczenie, miejsce i wiele innych elementów. Są tam rytuały tantryczne i szamańskie, psychoterapia gestalt, integracja posturalna, taniec, inscenizacje, ruch, śpiew, trans i oczywiście najróżniejsze formy medytacji. Dużo radości i śmiechu ale też pojawia się nadmierna kontrola, ocena, smutek i wewnętrzna walka, których uwolnienie stanowi grunt do transformacji.. Samo życie..:). Staże Tantry pozwalają się prawdziwie skontaktować ze swoim „true self”. Iluzje opadają tu „jak liście w jesienny wietrzny dzień”. Spotykanie ze sobą samym i z innym człowiekiem nabiera zupełnie innego wymiaru. Tu kontakt, czucie, energia, świadomość, relacje, transformacja i rozwój wewnętrzny są stawiane na pierwszym miejscu....
Kim jestem? Co biorę i co daję „światu”? Jaki mam wpływ na planetę ziemię i innych ludzi? Ile radości wnoszę do życia innych ludzi ?.. to nie są filozoficzne frazy ale konkretne pytania, które nie sposób  „odhaczyć” i pójść dalej..
Mam wielki szacunek dla Gayi i Maria za to co wnieśli w moje życie.

Szkolenie Trenerskie

trener
I znów uczestniczyłem w interesującym i inspirującym wydarzeniu. Szklenie "Train the trainer" w Londynie. Ostatnie z cyklu "Quantum Leap", organizowane przez firmę Success resources...
Wydarzenie dla mnie ciekawe z dwóch przyczyn. Po pierwsze prowadził je Blair Singer - szkoleniowiec, o którym słyszałem. uchodzi on za jednego z najlepszych szkoleniowców/trenerów na świecie. Zajmuję się sztuką sprzedaży, prezentacji i samą techniką szkoleń i występów scenicznych (bardziej tych biznesowych niż artystycznych..:) Po drugie temat szkoleń jest ciągle dla mnie bliski z uwagi na to, że sam przez pewien okres czasu chciałem zajmować się tym tematem "zawodowo"....
Dlaczego szkolenie to było inspirujące. Zdecydowało kilka bardzo istotnych cech, które mnie mocno interesują. Wymieniając i charakteryzując w skrócie :
  1. Sugestopedia i szybkie szkolenie/uczenie. Temat bardzo ciekawy, pisałem już o nim na blogu...
  2. Prowadzenie szkoleń i prezentacji, tak by były one nie tylko ciekawe co do treści ale przede wszystkim zajmujące i rozwijające - a przez to skuteczne. I ne tylko chodzi o treść ale bardzo istotna jest sama forma. Czyli rola nie tylko kontentu ale też kontekstu.
  3. Sam "sens" szkoleń. Nie chodzi mi o aspekt biznesowy ale ten, dotyczący obszaru tzw "rozwoju osobistego". Też dla mnie ważny temat, choćby z uwagi na to, że od wielu lat uczestniczę w przeróżnych warsztatach i kursach z tego obszaru, ..i też rozważałem czy nie zająć się organizacją i prowadzeniem takowych warsztatów.
Ten ostatni aspekt wydaje mi się najtrudniejszy. Z jednej strony każdy ma swoją historię, która może zainspirować kogoś do dalszego rozwoju. Z "tej samej strony" ukrywanie swoich doświadczeń i nie dzielenie się nimi z innymi, może być traktowane jak skąpstwo..Z innej strony, każdy ma swoją osobistą ścieżkę, każdy ma swoją i tylko swoją prawdę. Pokazywanie innym jak wygląda tzw. prawdziwa "prawda" napotyka mój wielki opór. Coś co działa dla mnie, co jest moją "prawda" absolutnie nie musi być nikogo więcej prawdą. Stąd też mam opór przed jakimkolwiek programowaniem kogoś czyjąś "prawdą". Nawet jak się wydaje, że jest uznana i obowiązująca. Kiedyś "prawda" było to, że ziemia jest płaska. podobnie może się okazać z całą teorią materialistyczną, determnistyczną,..ale też prawda duchową, przez niektórych nazywaną "oświeconą" lub new age. Króluje ona obecnie na wszelkiego rodzaju warsztatach tzw. rozwoju osobistego..
I jak śpiewa Janusz Radek, Tyle mamy "prawd" ile ludzi  - z tym się zgadzam :)..Cytując tekst piosenki "Rozmowa o ..."
"Nie mówmy o prawdzie, tylko nie mówmy,
prawda przeszkadza, gdy telefon budzi.
Nie mówmy o prawdzie, tylko nie mówmy,
tyle się rodzi prawd, ilu jest ludzi. /x2


"Sekretne życie Waltera Mitty"

life
Film o odwadze i o realizacji marzeń. Fabuła niby banalna ale przekaz jakże prawdziwy...


"Bliss"

BLISS, Terence Stamp, 1997, (c) Sony Pictures
BLISS, Terence Stamp, 1997, (c)
Bliss z 1997 roku to jest film "magiczny". Scenariusz napisał i go wyreżyserował Lance Young. Postać na tyle tajemnicza, że mimo prób odnalezienia o nim jakiejkolwiek informacji w internecie,... nic nie udało mi się znaleźć. Teoretycznie wydaje się to niemożliwe. Internet zawiera wszystkie możliwe informacje o wszystkim. Tu jednak pustka...
Z uwagi na Bliss, starałem się odnależć inne filmy tego reżysera. Niestety bez powodzenia. A szkoda, bo trzeba mieć dużą wiedzę i odwagę by  "popełnić" taki film.
Bliss jest magiczny. W oficjalnej klasyfikacji opisany jako thriller erotyczny (erotic drama). 'Przez część krytyki pominięty. Część skrytykowała go na podstawie kontrowersyjnych opinii, oraz nie do końca naukowo udowodnionego przesłania. Film niewątpliwie nie przypadł do gustu amerykańskiej armii psychoanalityków i psychiatrów. Jaksile to jest lobby świadczy poniższy cytat z Newsweeka " Według ocen Krajowego Instytutu Zdrowia Psychicznego na zaburzenia psychiczne wymagające interwencji lekarskiej cierpi w tej chwili jedna trzecia mieszkańców USA, a ponad połowa została wyleczona lub dopiero zachoruje. Pigułki szczęścia bierze stale około 10 procent Amerykanów w wieku powyżej 6 lat, przede wszystkim białych, zamożnych i dobrze wykształconych. Aby psychiatra wypisał prozac czy pokrewny lek, symptomy charakterystyczne dla depresji muszą się utrzymywać przez zaledwie dwa tygodnie. A kiedy raz się zacznie go brać, trudno przestać. Lekarze przedłużają terapię w nieskończoność, wychodząc z założenia, że skoro pacjent czuje się dobrze, nie ma powodu nic zmieniać..." Hm..
Główną rolę w Bliss, gra Terence Stamp. To jeden z moich ulubionych aktorów (pisałem już o nim przy okazji Gurudziewa). Grany przez Niego Baltazar jest terapetą wykorzystające w swojej pracy elementy tantry, jogi i taoizmu. Pokazuje swoim klientom zupełnie inną rzeczywistość niż ta "ogólnie nam panująca".  Zarówno w sferze seksualności jak i leczenia zaburzeń emocjonalnych, psychicznych depresji itp.
Nie chcę pisać o filmie, bo według mnie każdy powinien go zobaczyć. Ja kilka razy do niego wracałem. Za każdym razem odnajdywałem nowe treści. Bardzo głębokie i poruszające. Traktują one o najgłębszych ludzkich tajemnicach. Niestety rzadko kiedy kino pdejmuje takie tematy. A szkoda ...

ps. Newsweek http://www.newsweek.pl/swiat/ameryka-na-pigulkach--czyli-pokolenie-antydepresantow,94275,1,1.html

Techniki uwalniania

okladka do katalogu plaska TU
"Techniki uwalniania" Davida R. Hawkinsa to książka, która zrobiła na mnie duże wrażenie. Autor jest on znany z klasyfikacji rozwoju świadomości, którą określił poziomami na skali od 0-20 do 600-1000. Jako, że takie "aptekarskie" podejście "nie specjalnie rezonowało" z moim rozumieniem rozwoju (widzę w tym raczej ciągły proces niż matematyczne wyliczenie konkretnego stanu ) nie ciągnęło mnie do Jego książek. Eksplorując zagadnienia biologii totalnej (napiszę o tym temacie innym razem) spotkałem się z Hawkinsem i Jego podejściem do uwalniania. Stąd ta książka i mój dzisiejszy wpis....
Już sam wstęp zrobił na mnie spore wrażenie. Autor opisuje w nim na czym, według Niego, polega rozwój osobisty. Co ważne, opisuje czego brakuje w popularnych obecnie "ścieżkach rozwoju". Wymieniając je chyba wszystkie konkluduje, że wiele osób próbuje poznać większość z nich i ..ciągle czegoś im brakuje. I tu hm....czytając ten fragment odnalazłem w nim... siebie i swoje poszukiwania :). Zgodnie z "wyliczanką" autora zetknąłem się, mniej czy bardziej intensywnie, chyba ze wszystkimi wymienionymi przez niego technikami, (no może tylko nie chodziłem w pomarańczowej szacie po Tybecie... :)..).. i tak jak napisał autor, poza oczywistym zaspakajaniem ciekawości, nie mogę stwierdzić, czy jakaś metoda jest pełna i czy też, dla mnie, w pełni satysfakcjonująca. Czy daje mi wszystkie odpowiedzi, czy jej stosowanie pomaga mi osiągnąć pełny spokój i harmonię? Nie piszę tu nawet o poczuciu szczęściu lub stanie całkowitej jedności, oświecenia lub czymś równie mistycznym (a w dzisiejszym świecie równie abstrakcyjnym..:). Niestety dopiero czytając ten fragment uświadomiłem sobie, że to nie z powodu ciekawości świata poszukuję i ekspoloruje ciągle nowe "ścieżki rozwojowe", ale raczej z powodu tego, że nie są one w pełni satysfakcjonujące...
Proponowane przez Autora podejście jest zupełnie inne, proste, by nie rzec banalne.  Opiera się na założeniu, że każda emocja jaka się w nas pojawia, jeśli tylko zostanie uznana i dopuszczona do świadomości, niejako traci swą moc i rozpływa się w niebycie. Cała sztuka to dopuścić ją do siebie, poczuć ją mocno i uświadomić sobie, że jest. Nie ma konieczności nawet doszukiwać się jej źródeł, nie są one istotne. Wystarczy poczuć je i uwolnić, godząc się na to, że nie są nam już potrzebne. Przez sam fakt dopuszczenia i pozwolenia sobie na pełne ich odczucie, tracą one "swą moc". Nie zabiera już nam energii, nie wywołuje niepotrzebnych myśli, nie powodują stresu, nie kieruje naszym postępowaniem pod postacią nieświadomych programów (wiele naszych działań odbywa się bez pełnej naszej świadomości czemu to właśnie robimy...).
Hawkins poza techniką uwalniania opisuje większość naszych emocji oraz programów "realizowanych" w życiu. Mocno inspirujące do tego by uwolnić się "od niepotrzebnych nam emocji " sterujących naszymi działaniami...
Ps. cytując autora :
"Prawdziwe źródło tego co nazywamy stresem w rzeczywistości jest wewnętrzne  nie zewnętrzne. Stres pochodzi z nagromadzonego napięcia mającego źródło w naszych wypartych i stłumionych uczuciach (emocjach)".