Wolność finansowa to nie jest mit. Teoretycznie, jak patrzymy na dzisiejszy świat, prawie wszyscy są zajęci pracą, zakupami, wydatkami, kredytami, konsumpcją, rachunkami do zapłacenia itp. Ile dzisiaj poruszenia wywołują informacje o kredytach we frankach? Ile załamanych osób z przerażeniem obserwowało gdy frank przekraczał kolejne bariery? Każdy grosz oznaczał dla tysięcy ludzi dodatkowe obciążenia miesięczne, dodatkowe wydatki, czasem nawet jakieś dramatyczne decyzje, że już nie damy rady itp… Czy rzeczywiście musi być tak, że pieniądze, lub ich brak, stanowią problem? Są kategorią do ciągłych trosk i zmartwień? Odpowiedź jest prosta - NIE !!!! Wcale nie musi tak być !!!! ...
Oczywiście,
pieniądze są ważne, ale możliwy jest też stan, gdy najważniejsze nie
są, a kojarzą się zamiast ze stresem to z czymś normalnym, zwykłym
elementem życia, a wręcz z przyjemnością jaka płynie z ich posiadania i
to niezależnie od ilości...Tego się można nauczyć !!! Można się nauczyć jak „współpracować” z pieniędzmi. Wszystkiego w życiu można się nauczyć – tego też ! Niestety w szkole tego nie uczą.
Mimo, że przez większą część swego zawodowego życia odpowiadałem za finanse firm, od małych do takich, które miały ponad 30 miliardów (!!) złotych rocznego obrotu, też musiałem się nauczyć zasad jakie rządzą tym światem. Zasady te są bardzo proste, choć ich wdrożenie w życie już proste niestety nie jest (ale o tym w kolejnych wpisach)...
Świadomi jesteśmy wszyscy, ile zła i nieszczęść dzieje się na świecie, przez to, że ludzie nie potrafią budować swojej wolności finansowej, że nie potrafią organizować swojego życia finansowego w taki sposób, by zamiast stresu odczuwać zadowolenie i przyjemność..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz