piątek, 18 listopada 2016

Dieta Informacyjna

medi
Dla jednych slogan, dla mnie sposób na ochronę mojej przestrzeni, oszczędzania czasu i energii. Ten rok jest dla mnie rokiem bez informacji politycznych. Przeglądam tylko wiadomości biznesowe. Strony, które śledzę to : Puls Biznesu, Parkiet, Biznes i WNP. Okazjonalnie przeglądam prasę (część ekonomiczną) Rzeczpospolitej i Puls Biznesu.
Nie kupuję gazet papierowych (szkoda mi lasów.. :)..), nie oglądam telewizji (poza transmisjami tenisa trzy raz w roku), nie wchodzę na portale informacyjne i nie słucham radia.
Całkowicie zgadzam się z opinią, że głównym/najważniejszym celem wszystkich mediów jest sprzedaż reklam. Treść stanowi jedynie dodatek, „napędzacz” widowni (w przypadku TV ), użytkowników i ich czasu (Internet), czytelników (prasa), słuchaczy (radio). Oczywiście, ludzie tworzący media doskonale wiedzą "co się sprzedaje", co najbardziej interesuje klientów. Stąd pełno tam polityki, katastrof, wypadków, sensacji itp. a ciężko znaleźć „pozytywne” materiały, wywiady na poziomie, interesujące felietony i ciekawe opinie. Szukając takich treści mogę je odnaleźć dzięki portalom społecznościowym i lub dedykowanym serwisom.
Mimo, że mam świadomość minusów diety (nie docierają do mnie niektóre informacje) pozytywów też jest dużo. Poza zaoszczędzonym czasem np. zdziwienie i rozbawienie po tym jak dowiedziałem się o wyniku wyborczym Kukiza lub, że mamy nowego prezydenta (i nie jest to członek władz S o podobnym nazwisku..;)…
Nie jest to mój pierwszy rok diety. 2008 roku był podobny i bardzo pozytywnie wspominam ten czas. Później już nie przestrzegałem "diety" tak drastycznie, starałem się śledzić prasę i niusy w ograniczonej formie, nie tracąc za dużo czasu. Teraz znów jestem na pełnej diecie,... i bardzo mi się ten stan podoba…:)....
Ps. 1. Pamiętam, że od już od "późnej  podstawówki" interesowałem się polityką i gospodarką. Czytałem prasę codzienną i tygodniki. Lubiłem spędzać wieczory w bibliotece publicznej, przeglądając prasę kolorową, oglądając w ten sposób świat (możliwości podróży za granicę były „raczej mocno ograniczone”). Pamiętam ile ciekawych artykułów można było znaleźć w "Dookoła świata", "Przekroju", "Forum", "Panoramie" czy w młodzieżowym "Razem"….
Ps. 2. Nigdy nie zapomnę jak kierując kiedyś Wirtualną Polską, po rządach PIS nastała Platforma i w polityce uspokoiło się i ucichły sensacje i skończyły się afery. Załoga serwisu Wiadomości mocno narzekała, jaki to dramat się dzieje, że nie ma o czym pisać !! Statystyki oglądalności serwisu wiadomości, jednego z głównych serwisów WP.pl „spadły na łeb na szyję”, spadły też możliwości wyświetlania reklam, i generowania przychodów…








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz